tag:blogger.com,1999:blog-84274339279893086152024-02-07T03:26:57.140-08:00KociKramKATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-34167047506026365652014-06-12T15:56:00.002-07:002014-06-12T15:56:29.535-07:00Na tropach Truso - stan badań na rok 1985Wstawiam zdjęcia artykułu z "Głos Wybrzeża" 14.09.1985 r.<br />
autor: Mirosław Dymczak<br />
Niestety nie opatrzę go żadnym komentarzem, gdyż braknie na to czasu.<br />
-> Czyli tryb udostępnianie co mam, z poszukiwań materiałów do licencjatu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp2veISMkswK-353OdKeayd-dQ5qTtGS-purCR-CqZrFabuymHSiDOSpnwHD_XgyEyYRJfOVAHaYbfrLARVGtOMjSf5M91rFbotE_POdPLP3mXnGX710xtnJ7nII0jKZYmpngELeTjkbaS/s1600/DSC_0202.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp2veISMkswK-353OdKeayd-dQ5qTtGS-purCR-CqZrFabuymHSiDOSpnwHD_XgyEyYRJfOVAHaYbfrLARVGtOMjSf5M91rFbotE_POdPLP3mXnGX710xtnJ7nII0jKZYmpngELeTjkbaS/s1600/DSC_0202.JPG" height="640" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZy9hpqE-cMdhP0tkjQAcr9vArupEdF7rENxU_G4iTxJhbphIDiDLhkVDnKS40sKWAhB0uhqdXW8YuCu3A8nbu7aFMZBRgPOd68aTYMV-dOi9lq96u_tlYox7xt5jsa2cI9nVXO_Fx94nw/s1600/DSC_0203.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZy9hpqE-cMdhP0tkjQAcr9vArupEdF7rENxU_G4iTxJhbphIDiDLhkVDnKS40sKWAhB0uhqdXW8YuCu3A8nbu7aFMZBRgPOd68aTYMV-dOi9lq96u_tlYox7xt5jsa2cI9nVXO_Fx94nw/s1600/DSC_0203.JPG" height="640" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn7kAolHBTR8nw7OVNmV2jbHEvuGLv-rBaBVoZYiBvg6GClyKUexk1FRSCSPQdEwfDrvsjHvqjXAaw1bcTcGbb5Q9P-q9Z30N9Pw5_VKb4JPpr-_B3H6Ko3uxdZrNo4g9ZJDJPmcLBG-mY/s1600/DSC_0208.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn7kAolHBTR8nw7OVNmV2jbHEvuGLv-rBaBVoZYiBvg6GClyKUexk1FRSCSPQdEwfDrvsjHvqjXAaw1bcTcGbb5Q9P-q9Z30N9Pw5_VKb4JPpr-_B3H6Ko3uxdZrNo4g9ZJDJPmcLBG-mY/s1600/DSC_0208.JPG" height="640" width="424" /></a></div>
<br />
<br />KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-20977016360419522772014-06-09T16:51:00.000-07:002014-07-10T22:50:38.195-07:00ProsoCzłowiek codziennie się dowiaduje jakim jest ignorantem. Tym razem przygoda ze zbożem zwanym proso. Pewnego słonecznego dnia wybrałam się na zakupy na rynek... Stragan z ziarnami, a na nim sprzedają proso po całkiem fajnej cenie kilku złotych na kg. To co robi miastowy, który tyle słyszał o prosie na zajęciach Zarys Pradziejów... Ba! Kupuję!<br />
Kupiłam aż kilogram.<br />
Co się okazuje gdy próbuję znaleźć przepisy - wszystko jest o kaszy jaglanej (tutaj się dowiaduje jako ignorant, że kasza jaglana jest robiona z prosa... wiedzieliście o tym?).<br />
Co z prosem? No nic, gotuję i zobaczę co wyjdzie. Z godzinę tak gotowałam na kuchence gazowej i wciąż twardawe. Po półtorej stwierdziłam że wystarczy. Smakiem się szczególnie nie wyróżniało... Problem łuski. Przeszkadzają i wchodzą w zęby. Ziarno jest chrupiące. Jak kasza jaglana jest bardzo smaczna tak samo proso jest dziwne. Nie polecam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV3979Cbwlfwm8vMmJaY0HGhkfcjQ4CAoC6dgyhM8sUUuK0yyK33BDTN_Hyu5WZ4nRWQ227gr-kxlcOKiuoHwsNuiwU82LdybLIiWqWrS1pnRhLcZoGUea3ezbs9Ym5-7sdowOLCt8xImW/s1600/Image1365.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV3979Cbwlfwm8vMmJaY0HGhkfcjQ4CAoC6dgyhM8sUUuK0yyK33BDTN_Hyu5WZ4nRWQ227gr-kxlcOKiuoHwsNuiwU82LdybLIiWqWrS1pnRhLcZoGUea3ezbs9Ym5-7sdowOLCt8xImW/s1600/Image1365.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
Teraz kolejne rozkminy miastowego ignoranta. Jak powstaje dziś kasza? Obłuskanie ... Jak?<br />
<br />
Edytuję troszkę posta bo już wiem ci i jak z tym prosem i kaszą ;)<br />
<br />
1. Zbiór zboża, jak kombajn zbiera to od razu je młóci czyli oddziela ziarno od łodygi.<br />
Przed kombajnem ziarno oddzielano w młocarni.<br />
Wcześniej wiadomo cep.<br />
<br />
2. Jak oddzielić ziarno od łupinki?<br />
Przy prosie, lucernie i koniczynie ziarna oddziela bukownik.<br />
Wcześniej młyn.<br />
Znów edytuję bo się obczytuję ciągle.<br />
W X wieku obłuskiwano w stępach. :><br />
<br />
Mój kilogram kaszy w takim razie odnalazł swój dalszy los...<br />
<br />
<br />KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-69213803448783467012014-05-25T00:06:00.000-07:002014-05-25T00:06:12.853-07:00Obiad vege tani nr. 1<br />
<div>
czas przygotowania 20 min<br />
<div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kotlety sojowe z kaszą i ogórkiem małosolnym</div>
<div>
<br /></div>
<div>
składniki na jedną porcję</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kasza gryczana ( ja jakże inaczej!) </div>
<div>
pół opakowania kotletów sojowych minutki ( ja miałam Sante z Piotr i Paweł za 2,70 zł)</div>
<div>
troszku kaszy kukurydzianej </div>
<div>
ogórek małosolny a nawet dwa </div>
<div>
troszku oleju</div>
<div>
kasza</div>
<div>
pomidory na posypkę xD</div>
<div>
pieprz </div>
<div>
sól</div>
<div>
przygotowanie</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nastawić kaszę, wszyscy wiedzą jak ;D </div>
</div>
<div>
Kotlety sojowe zanurzyć we wrzątku z łyżką oleju i szczyptą soli i pieprzu ( według upodobań). Namaczać około 5 minut aż kotlety nasiąkną. W tym czasie przygotować się do panierki. Nasypać na jeden talerz kaszy kukurydzianej, na drugi nalać troszkę oleju. Odsączyć kotlety. Nastawić patelnię. Dobry moment na ich doprawienie. Panierować najpierw w oleju (ale to można pominąć ja tak przez przypadek zrobiłam i jakoś mi wyszły potem kaszy kukurydzianej. Nakładać od razu na rozgrzaną patelnię, smażyć do zarumienienia. </div>
<div>
Z ogórkiem nic nie trzeba robić. Ewentualnie zjeść kilka przed obiadem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCtyS-x4-ObML3U99wjHxx5S_r6p4sLpJo1UR_-WSEk6WiZvQ6aKXv4xhaE63DKtiwxI_Ssh5ReYKipTWGEP-TfQSCVFw2jVcDQGVFwWL1btXA_sfVh9UP5kOqnfnEzsnCm51FLRi1O4A3/s1600/Image1342.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCtyS-x4-ObML3U99wjHxx5S_r6p4sLpJo1UR_-WSEk6WiZvQ6aKXv4xhaE63DKtiwxI_Ssh5ReYKipTWGEP-TfQSCVFw2jVcDQGVFwWL1btXA_sfVh9UP5kOqnfnEzsnCm51FLRi1O4A3/s1600/Image1342.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Omnomnomnomnom</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
T akie to było dziś spontaniczne szybkie jedzonko po pracy. Toczę się jak po 3 daniach. Do obiadu wypiłam piwko Fortunę Wiśniową ;). Takie szczęście!</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie dość, że się najadłam dostarczyłam mojemu ciałku takich składników:</div>
<div>
Z kaszy kukurydzianej troszkę:</div>
<div>
- witaminy B1</div>
<div>
- witaminy PP</div>
<div>
- witaminy E</div>
<div>
- beta - karoten</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Z kasz gryczanej:</div>
<div>
- dużo białka i węglowodanów</div>
<div>
- znów witamina B1, i wit PP</div>
<div>
- wapń</div>
<div>
- żelazo</div>
<div>
- fosfor</div>
<div>
- potas </div>
<div>
- magnez</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ogórki małosolne:</div>
<div>
- witamina C</div>
<div>
- wit B6</div>
<div>
- wit. B12</div>
<div>
- potas</div>
<div>
- wapń</div>
<div>
- cynk</div>
<div>
- żelazo</div>
<div>
- magnez</div>
<div>
- potas</div>
<div>
- beta karoten<br />
<br />
soja:<br />
- dużo białka<br />
- wapń<br />
- wit. B 12<br />
- wit. D<br />
- wit. B2</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Olej rzepakowy dostarczył mi przede wszystkim kwasu omega 3 . ;D</div>
<div>
<br /></div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-1033177768644718142014-05-07T00:44:00.000-07:002014-05-07T00:44:35.042-07:00Łoj da dana, łoj da dana, łoj da dana dana, cha, cha!Już wiem gdzie jest moje miejsce na ziemi. Nigdzie tak dobrze czas nie płynie, jak w <a href="http://www.biskupin.pl/asp/pl_start.asp?ref=1&typ=13&menu=4&strona=1&m=3&nazwa=285&schemat=0">Biskupinie</a>. Wróciłam do swoich starych kątów - byłam tam na praktykach i wykopaliskach archeologicznych w zeszłe wakacje. Przez całą zimę coś mnie tam ciągnęło. W końcu nadszedł ten dzień. Powód rzucenia w kąt pracy i studiów był jak najbardziej uzasadniony : WARSZTATY ŚPIEWU BIAŁEGO. Pierwszy raz o tym śpiewie, a może raczej śpiew, usłyszałam z ust Pani Kierownik Magdy.. Mój talent do śpiewu jest zerowy ale tym razem nie ma opcji też tak chcę! Nooo i poszło... Na początku kwietnia informacja na stronie Biskupina o warsztatach 2014. Wiem, chcę jechać, muszę jechać, ale jak to wykombinować? Nie wiedziałam do końca. Podjęłyśmy z <a href="http://tesi-tworstwo.blogspot.com/2014/04/na-otwarcie-sezonu-warsztaty.html">Tesią</a> szybką decyzję - jedziemy choćby się paliło i waliło.<br />
Stanęłam na głowie, żeby tam pojechać i nie mam wątpliwości było warto jak mogło tylko być.<br />
<br />
Dojazd:<br />
Mega, mega fantastyczny! Pociąg Express InterCity Gdańsk - Bydgoszcz 20 zł studencki i w godzinę i trzydzieści minut byliśmy na miejscu. Potem zamiast standardowo jechać PKS -em to podróż z <a href="http://www.blablacar.pl/">Blablacarem</a>. Dojazd pod sam rezerwat, nie mogło być lepiej.<br />
<br />
I warsztaty:<br />
Pierwszy dzień bardzo, bardzo trudny dla mnie. Uczyłam się pracować przeponą, próbować nie fałszować i walka z tym jak to ugryźć, żeby mi w końcu wyszło. Jak odciążyć biedną krtań? Za nic nie mogłam zrozumieć jak to działa. Następnego dnia już się lepiej znaliśmy, dystans pomiędzy krzesełkami się zmniejszył. Wieczorkiem było słychać jak każdy sobie pod nosem coś śpiewał. Trzeciego dnia coś drgnęło w mojej piersi - pierwszy krok do tego żeby śpiewać jak trzeba. A tu chodzi o to żeby było głośno i czysto. Nauczyliśmy się głównie piosenek pałuckich, ale także kilku białoruskich. W pałuckich charakterystyczne są refreny oj dana dana, łoj dana da itd. ;) Tak niesamowicie wchodzą w ucho!<br />
<br />
Już mówię jak wesołe były wieczory. Do śpiewu nasza prowadząca Kasia Radivilova przygrywała na wszelakich instrumentach: dudy, flet, skrzypce, gęśle. Aż miło pomyśleć jakie instrumenty ma w domu na Białorusi.<br />
Jednego razu zrobiła nam niespodziankę i uczyła Białoruskich tańców. Nie pamiętam kiedy się tak dobrze bawiłam, a przy okazji tylu rzeczy nauczyłam.<br />
Na zakończenie warsztatów dwa spontaniczne koncerty. Jeden dla przybłąkanych dzieciaczków, drugi już z resztką uczestników na otwarcie nowej wystawy czasowej w Biskupinie. I sesja zdjęciowa dla naszych fanów w plenerze ze śpiewem na ustach ;).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO7jHd6nwxAdJMDvrs5Tay2otyf-doPDkG6XZRkevTUqflSUtVa0AW6vYtyz2cC51Q5zMgw3Z4UzQWk2rydpT7_BkrJpPRRSqYxg4U3d2VwsDcWrtFtBu6qEuvrDZWj6IOiupfTNhjUMvs/s1600/Joanna+Witulska+warsztaty.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO7jHd6nwxAdJMDvrs5Tay2otyf-doPDkG6XZRkevTUqflSUtVa0AW6vYtyz2cC51Q5zMgw3Z4UzQWk2rydpT7_BkrJpPRRSqYxg4U3d2VwsDcWrtFtBu6qEuvrDZWj6IOiupfTNhjUMvs/s1600/Joanna+Witulska+warsztaty.JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Zdjęcie Pani Fotograf Joanny Witulskiej</div>
<div style="text-align: center;">
z albumu</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://plus.google.com/photos/102291486000034290907/albums/6010004117033344065">Majówka w Biskupinie</a></div>
<br />
<br />
Wykluło się tyle pomysłów podczas trwania warsztatów, że aż głowa pęka. Pora założyć śpiewniki, żeby nam nic nie wyleciało z głowy. Śpiewać, śpiewać, śpiewać. Nauczyć się innych regionalnych piosenek. Śpiewać, śpiewać, śpiewać. Może by tak zabawy do muzyki przy ognisku? Śpiewać, śpiewać, śpiewać.<br />
Tyle energii w jednym miejscu się dostało, że ciężko opisać. Inne pomysły nie śpiewające też chodzą po głowie, jak je zrealizuję będę pisać.<br />
<br />
PS.<br />
Tutaj piosenka której się nauczyliśmy "po godzinach":<br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=VowzkYN8Stw">Grupa Drewno - Pada deszczyk</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-87430030590554249732014-04-22T02:31:00.000-07:002014-05-05T01:29:45.376-07:00Finland<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;">Miesiąc temu chcąc się gdzieś ruszyć, gdziekolwiek!, kupiłam bilety na samolot do Turku. Czemu na północ? Bo byłam strasznie ciekawa jak tam jest. Po prostu. Dwa dni gościłam u pewnego Węgra, a trzy u przesympatycznej Finki Emmi. W domach ciepło, ale na zewnątrz, wiadomo, ZIMNO (4 - 8 stopni Celcjusza w dzień, a i tak miałam szczęście, że taka ładna pogoda była !). W Turku pełno sklepików pasmanteryjnych. (porównywalnie do tych w Gdyni na ul.Świętojańskiej)Po ubiorze Finów widać że tam zagldają .Emmi robi prześliczne rzeczy na drutach z włóczki - rękawiczki, skarpetki itd. Oczywiście bez tego zaopatrzenia nie rusza się zimą z domu.</span><br />
<div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"> Z kolei na straganach turystycznych wszystko jest Made in Finland! </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijN-hkDdVuSZRtCljWDom_b8XIXkOIsvZz-HQ509tig_l9kGm8rvhP5K6l8Br7jpuaMlk5IHPQ41nudPLntoQdQjaHKv1DFP2NspCpKwn1hywMEWuAW4hxITSZm8540bkPNuoUxun6_Ssl/s1600/DSC00379.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijN-hkDdVuSZRtCljWDom_b8XIXkOIsvZz-HQ509tig_l9kGm8rvhP5K6l8Br7jpuaMlk5IHPQ41nudPLntoQdQjaHKv1DFP2NspCpKwn1hywMEWuAW4hxITSZm8540bkPNuoUxun6_Ssl/s1600/DSC00379.JPG" height="240" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkueGwpxXjTT1ECJaj9GSVruOwVPzg1idubJk0YahVF_97iOsk9AICZg3k_Uc3ewKlSVR_U6TSHl9CU2NvlZLn76VCq8YLmaTUEr9dQE8kQdxy1anhIsjx-IHsSVZLXYMvK7Il8hQgbpKA/s1600/DSC00378.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkueGwpxXjTT1ECJaj9GSVruOwVPzg1idubJk0YahVF_97iOsk9AICZg3k_Uc3ewKlSVR_U6TSHl9CU2NvlZLn76VCq8YLmaTUEr9dQE8kQdxy1anhIsjx-IHsSVZLXYMvK7Il8hQgbpKA/s1600/DSC00378.JPG" height="240" width="320" /></span></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<h4 style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">
O robótkach ręcznych na południu Finlandii</span></h4>
</div>
<div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Obowiązkowo chciałam iść do Luostarinmäki
Handicrafts Museum, niestety na miejscu informacja "czynne od maja". Jedyne co mam z tej wycieczki to zdjęcie zza
płotu...</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyDHFWV-HSIWCSTJ50US1XRwnvUOzEafsi4n9VIMqUiIYgLXZ-18LQV06XsV-D77t-VdtlyT28iiXm6KFw3aho1zLiu5QapG4pQTFL71jxhF5TUWtn0zXmuKRC0JuH_AR9KpyQRzzZYTWn/s1600/DSC00255.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyDHFWV-HSIWCSTJ50US1XRwnvUOzEafsi4n9VIMqUiIYgLXZ-18LQV06XsV-D77t-VdtlyT28iiXm6KFw3aho1zLiu5QapG4pQTFL71jxhF5TUWtn0zXmuKRC0JuH_AR9KpyQRzzZYTWn/s1600/DSC00255.JPG" height="240" width="320" /></span></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;">Na szczęście odwiedziny w Muzeum Narodowym w Helsinkach okazały się bardziej owocne. Wejście za 6 Euro. Spędziłam tam chyba z 4 godziny. Chociaż wydaje się, że mamy łatwy dostęp do wiedzy informacje które znalazłam w muzeum ciężko jest mi aktualnie znaleźć w internecie. Dlatego chcę się podzielić tym co wiem może komuś z was się przyda. :)</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5Vr_Q6AGjAE_CTuu8nx7RCQtdnDvqOeinaV1Ly503-eXNvYkd3idOODJE-n4KMiErnw09Erqt6oK4FOdnYPUprLmknQXlt5c_WysiTaHqZ0-TPmL8kzEDWg0Z9X90fxmuY3SEFJf8B629/s1600/DSC00454.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5Vr_Q6AGjAE_CTuu8nx7RCQtdnDvqOeinaV1Ly503-eXNvYkd3idOODJE-n4KMiErnw09Erqt6oK4FOdnYPUprLmknQXlt5c_WysiTaHqZ0-TPmL8kzEDWg0Z9X90fxmuY3SEFJf8B629/s1600/DSC00454.JPG" height="240" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: small;"><br /></span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKmf48IPs9TqZqLs3U1Mx1Kruvb4P_g5LOQfxdBK_tA5pkhsfY3b2TECcVplYb1HaqNVRusOiobDpmhnDbxgIoyEDaByxUpyyoPzKZ12tpMyB2HzP_L1xpQR0BnDReDBCnsYH_MvGaLJNb/s1600/DSC00456.JPG" imageanchor="1"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKmf48IPs9TqZqLs3U1Mx1Kruvb4P_g5LOQfxdBK_tA5pkhsfY3b2TECcVplYb1HaqNVRusOiobDpmhnDbxgIoyEDaByxUpyyoPzKZ12tpMyB2HzP_L1xpQR0BnDReDBCnsYH_MvGaLJNb/s1600/DSC00456.JPG" height="240" width="320" /></span></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Fińskie ludowe wrzeciona i przęśliki.</span></div>
</div>
<h4 style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;">
Koronka klockowa ( Bobbin lace)</span></h4>
<div>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;">Koronka klockowa wykonywana jest za pomocą drewnianych szpulek (klocków), pogrupowanych po cztery i przeplataniu ich. Koronka umocowana jest na poduszce na której umieszczony jest wzór.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm6y2RMqk-d7wh6ouWlkfjf5Y_y0H3BhO6LNhHNBwA-PMpU1uPXU6MInQBkt5WgSAOGPobbAjd_lbridXCnbV2tHjOP-rDC3Qu3V7wMRhaqDVy-YAOBrWh2frWRIWj_9IT_2t3BO1f4qnF/s1600/DSC00463.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm6y2RMqk-d7wh6ouWlkfjf5Y_y0H3BhO6LNhHNBwA-PMpU1uPXU6MInQBkt5WgSAOGPobbAjd_lbridXCnbV2tHjOP-rDC3Qu3V7wMRhaqDVy-YAOBrWh2frWRIWj_9IT_2t3BO1f4qnF/s1600/DSC00463.JPG" height="320" width="240" /></span></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">W Finlandii dużą rolę w upowszechnieniu koronki klockowej i innych sztuk użytkowych odegrał Kościół Katolicki. Rzemiosło to było szczególnie wspierane w XVIII wieku przez Towarzystwo Ekonomiczne Finladni (Economic Society of Finland). Tkaniny w kościołach początkowo zdobione złotymi i srebrnymi nićmi, zaś następnie, zastąpiono je właśnie koronką klockową. W dokumentach do końca XVII wieku określano tę robótkę jako <i>knytning</i> ( dziś używa się w ang. knitting - dzianie, dziewiarstwo) termin ten bezpośrednio pochodzi z języka karelskiego od słowa <i>nytinki</i>. O tym jakie znaczenie i cenę miały koronki może świadczyć dekret królewski o luksusowych przedmiotach z 1664 roku, który mówił, że zmarli powinni być chowani skromnie, bez złota, srebra i bez koronek. Z koronki klocowej zasłynęło w XVIII wieku miasto Rauma na zachodnim wybrzeżu. Produkty pochodzące z tego miasta były sprzedawane na terenie całego kraju. Praktycznie w każdym domu był ktoś kto zajmował się tym rzemiosłem. Lokalne wzory nazywano od ich twórczyń np. <i>kaisastiina, reganta, sukanderska i seneooska </i>itd. Najsłynniejsza z nich to Kaisa Frimodig (tworzyła w Szwecji i Finlandii ).</span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Koronki
klockowej używano do wykończeń nakryć głowy
zwanych <i>tykkimyssy, </i>które miały podkreślać
dorosłość kobiety, dla odróżnienia młode dziewczyny nosiły
jedwabne wstążki ( Niestety nie dowiedziałam się dokładnie które
kobiety nosiły te czepki, wydaje mi się, że jest jest to coś
podobnego jak noszenie chust wśród zamężnych kobiet i wianków
przez panny ale są to tylko moje przypuszczenia). Tykkimyssy były
rozpowszechnione szczególnie w XVIII wieku wśród mieszczek i
kobiet chłopskich . Koronki do tych czepków były sprzedawane
głównie w Rauma w XVIII i XIX wieku na sztuki bądź na łokcie.</span></div>
<div style="line-height: 0.58cm; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Koronki
wykonane w <i>Jääski (dziś Lesogroskij), Käkisalmi (
dziś Prioziorsk), Ävräpää </i>znane jako nyytinki były
przeznaczone do dekoracji krawędzi fartuchów, rękawiczek, chusteczek. Koronki
Keralskie <i>pohjanyytinki</i> były wykonywane częściowo
na podstawie projektów z XVII wieku i nowych wzorów. ( Temat
Republiki Karelii jest bardzo ciekawy i będę musiała go kiedyś
bardziej zbadać, nie mniej polecam przeczytać o niej choćby tylko
na Wikipedii).</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Już
w 1597 roku Ewidencja Izby Celnej w Viipuri wspomina
przywozy koronki z Lubecki. Nyytinki były wykonane z lnu w
ściśnięte wzory, farbowane w XIX wieku najczęściej na czarny,
ciemno niebieski i brązowy kolor. W południowej Karelii do wykończeń używano techniki heden - embrodiery. ( Nie dogrzebałam się niestety na czym ta technika polega)</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Koronki powstawały w różny sposób, każdy obszar miał troszkę inną technikę i tak w </span><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">Rauma robiono je na poduszkach z otworem do którego były dołączone zwoje ze wzorem. Otwory były miejscem na wbicie szpilki pozwalającej zacisnąć supeł niezbędny do powstania koronki. Małe metalowe szpilki weszły w użycie w połowie XVIII wieku.</span><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">W regionie Kymenlassko tradycyjnie noszono nakrycie głowy zwane </span><i style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">tanu. </i><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">Regionalne koronki były szerokie i dołączone do czepka lnianą nicią. Tutaj powstawały one bez pomocy układu dziurek na szpilki, co odbijało się na wzorach, które były robione zależnie od inwencji kobiety, która go tworzyła. Tutaj kobiety zamiast igieł wykorzystywały kręgi z okonia lub sandacza. </span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheEPBuGReWlQkKs3B0atjnsUPd4xmLYFPjnuOqfLakK54RQYC-LKo35BlfOOgm-Rw2Bz9aQxosnnBvUbMaPL9eYtv3CprRdGhYb3lmZLbrlSFGgcP9Vg4qj4imM3g3gN2zssqpFVyOloNM/s1600/DSC00473.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheEPBuGReWlQkKs3B0atjnsUPd4xmLYFPjnuOqfLakK54RQYC-LKo35BlfOOgm-Rw2Bz9aQxosnnBvUbMaPL9eYtv3CprRdGhYb3lmZLbrlSFGgcP9Vg4qj4imM3g3gN2zssqpFVyOloNM/s1600/DSC00473.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNTozxNguHX8i2RiddJsLB1MXbVu0P2v_tdI_3mSjpLC20i94X45Sng57DktiQNjJIxa8YzZWclvls02b48NKOJVfQCwpDPyh9xosh4nBItcS_Y0klPRa9Jjf3hkNDZjv4gNJOEOzks0NE/s1600/DSC00474.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNTozxNguHX8i2RiddJsLB1MXbVu0P2v_tdI_3mSjpLC20i94X45Sng57DktiQNjJIxa8YzZWclvls02b48NKOJVfQCwpDPyh9xosh4nBItcS_Y0klPRa9Jjf3hkNDZjv4gNJOEOzks0NE/s1600/DSC00474.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<h4 style="margin-bottom: 0cm;">
</h4>
</div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-21535127267731484902013-12-13T12:12:00.001-08:002014-05-05T01:30:30.272-07:00<b>WC KICI JUŻ W NASZYM DOMU!</b><br />
<br />
Tak, tak dostałam wypłatę i zamówiłam coś co oszczędzi moje pieniążki, pracę i ułatwi zachowanie czystości w domu. W środę wieczorem zamówiłam i dziś paczka, z nakładką na wc dla kota, przyszła.<br />
Lucjan zaakceptował nakładkę więc...<br />
Naukę załatwiania się kota do wc ogłaszam za rozpoczętą!<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbWNKm1uGKvyZzj8id5iAQYY4tcRFnaG5ms14UoEAWvQPajIqRNB8SOqyb_GBkaWG6Y8I5emTWc1F5mp2aZtWiUHyNjhVwAGDiqiJqtA3xNk6ZGlT0qIYyvN3qstpkRkseyqqTc0r1Nh2E/s1600/DSC_0961.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbWNKm1uGKvyZzj8id5iAQYY4tcRFnaG5ms14UoEAWvQPajIqRNB8SOqyb_GBkaWG6Y8I5emTWc1F5mp2aZtWiUHyNjhVwAGDiqiJqtA3xNk6ZGlT0qIYyvN3qstpkRkseyqqTc0r1Nh2E/s1600/DSC_0961.JPG" height="320" width="212" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7BX4O9vKTohQowSkz-yrCNOyEhJ74kIa8_ju15lxKfThP-dwnEm-fEYZleXE3cu11D4y-JS_-lcpX0nl7_bPdxatmS88AiYIyT1527Mw48ZOG5qM746y3m7JUCM2oGn4LMM_1c9xe4jtZ/s1600/DSC_0962.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7BX4O9vKTohQowSkz-yrCNOyEhJ74kIa8_ju15lxKfThP-dwnEm-fEYZleXE3cu11D4y-JS_-lcpX0nl7_bPdxatmS88AiYIyT1527Mw48ZOG5qM746y3m7JUCM2oGn4LMM_1c9xe4jtZ/s1600/DSC_0962.JPG" height="212" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBFMUovaacn2VSoNRX9xmbP0VH8GaYlRK3YYqqY1eRDi0gAKQhoch8ehyw_d4L0CQg9g5AX1kQLqCz66TASaS8sx9Wb-eBoiv3kR4uZ9TDE9Yct2p3jEL4NvUj7Z6xl4cyGKcqdlaWFTLN/s1600/DSC_0972.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBFMUovaacn2VSoNRX9xmbP0VH8GaYlRK3YYqqY1eRDi0gAKQhoch8ehyw_d4L0CQg9g5AX1kQLqCz66TASaS8sx9Wb-eBoiv3kR4uZ9TDE9Yct2p3jEL4NvUj7Z6xl4cyGKcqdlaWFTLN/s1600/DSC_0972.JPG" height="320" width="212" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-59310539644203317432013-12-07T07:02:00.000-08:002013-12-07T07:02:47.587-08:00<h4>
Mikołajki</h4>
<h4>
***</h4>
Jak dla mnie najważniejsze święto w roku. Od kilku lat, czy chcę, czy nie chcę, ten dzień jakoś magicznie mija.Do wstania, do pracy, zmotywował mnie pierwszy w tym roku śnieg za oknem...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrmEWkfdxm_jMKhQwDjAGPl-Xv-jnqXAHPGwfqQZeMosifNwcZVaNab4HstC2RaIs1jNp-uq5RXb17Rd0-ZIfKTrFI8AB60bwc32WLjUulxwQORit_7npR5Eg9LpgmIgHSOuWcsvsRkFyG/s1600/Zdj%C4%99cie1159.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrmEWkfdxm_jMKhQwDjAGPl-Xv-jnqXAHPGwfqQZeMosifNwcZVaNab4HstC2RaIs1jNp-uq5RXb17Rd0-ZIfKTrFI8AB60bwc32WLjUulxwQORit_7npR5Eg9LpgmIgHSOuWcsvsRkFyG/s320/Zdj%C4%99cie1159.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
A po robocie nic tylko zanurzyć się w szyciu. Cały wieczór spędziłam w kuchni na
blacie-parapecie ze wszystkim co niezbędne do szczęścia. Miód, Lucjan,
śnieg za oknem, czekolada i kakao i wesoła współlokatorka.<br />
<div style="text-align: left;">
Ahh i igła z nitką niezbędne!<br />
Do tego dobry aparat !!!!!!!( nie, nie mój) <br />
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i></i><br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Rdviud54vAtrYlpymYaQgI43oNgRTE9j8Pi9ytpElu3K8lQRkq9Y0MCjp1IeFW_jfRE6fjQxCXzgeZc-ZDqzIiBfd9jbphjsWhSkEWUAWNjSn7MCMwP_uoiDPyJah7A2FshSTXo6P9tz/s1600/DSC_0910.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Rdviud54vAtrYlpymYaQgI43oNgRTE9j8Pi9ytpElu3K8lQRkq9Y0MCjp1IeFW_jfRE6fjQxCXzgeZc-ZDqzIiBfd9jbphjsWhSkEWUAWNjSn7MCMwP_uoiDPyJah7A2FshSTXo6P9tz/s320/DSC_0910.JPG" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Mikołajkowe reniferki</i></div>
<br /><div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQE50N_cjZZgYqK1nr1IQeN7RDAP4De5EWC6OduBeGmQHj8mWB8R01A5WxmUJl2s0YvkgAPipJYR_C723briZ-g61lv7lgeBOYRgUujp9lzT13Gmgy0-8MIYjeNBjuedu-tKyAwkX5mx6P/s1600/DSC_0915.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQE50N_cjZZgYqK1nr1IQeN7RDAP4De5EWC6OduBeGmQHj8mWB8R01A5WxmUJl2s0YvkgAPipJYR_C723briZ-g61lv7lgeBOYRgUujp9lzT13Gmgy0-8MIYjeNBjuedu-tKyAwkX5mx6P/s320/DSC_0915.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKim9MEF7OOArWc5F_PvbAaaWAIjHw9Mq8s02_jjPVjVVh0kHEtXNlhf06jvKGbA6PQDK8KAJdZaO-vo_eEG2kuVc-B-r8-_4TP7hG9g7QPNc39siE_x-LIcdXFwCqxXTWoRYUqazKXZOx/s1600/DSC_0924.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
. </div>
<div style="text-align: center;">
<i> </i>
<br />
<div style="text-align: left;">
A na zapleczu wygląda to tak: </div>
<div style="text-align: left;">
Pracuję w lekkim chaosie dobierając materiały... I musiałam
kilka razy wycinać niektóre elementy rękawiczek. Do tego miałam problemy
z doszyciem poroża reniferów. I na razie nie mam jak kupić zwykłych nożyczek, to używam fryzjerskich. x) W szyciu jeszcze obowiązkowo pomaga mi kot siadając na kolanach... </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXQVYjRf_s81FCSWiNnTeB6A8CerKkEFt-lSMBzFXMvf_oySU7hPETcOyQ1Q01E_E77yyfe4WCzUafmHahyphenhyphen7Y8uAabMZfAk1WZ5uWrEc9Gvk4_YmXQR-GFA3Ayzye_cjAykGi8BBYqZAcH/s1600/DSC_0925.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXQVYjRf_s81FCSWiNnTeB6A8CerKkEFt-lSMBzFXMvf_oySU7hPETcOyQ1Q01E_E77yyfe4WCzUafmHahyphenhyphen7Y8uAabMZfAk1WZ5uWrEc9Gvk4_YmXQR-GFA3Ayzye_cjAykGi8BBYqZAcH/s320/DSC_0925.JPG" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>pRacoWnia </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<br />KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-18851257997986329612013-12-02T15:17:00.002-08:002013-12-02T15:22:33.098-08:00<div style="text-align: center;">
Brak czasu mnie kiedyś zabije...</div>
<div style="text-align: center;">
i pieniędzy.</div>
<div style="text-align: center;">
Czyli jak zbieram na </div>
<div style="text-align: center;">
nakładkę na WC</div>
<div style="text-align: center;">
dla </div>
<div style="text-align: center;">
LUCJANA</div>
<div style="text-align: center;">
(przypomnę mojego walecznego kota bojowego) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Przeprowadzona już jestem dwa miesiące.</div>
<div style="text-align: left;">
Na początku listopada zaplanowałam zrobienie parapetówy. </div>
<div style="text-align: left;">
Termin przypadł na 15 listopada.</div>
<div style="text-align: left;">
Życie postawiło mnie w trudnej sytuacji, ale mniejsza o to... Najważniejsze że dałam radę i nie będę o tym zbytnio już pisać - bynajmniej nie tu. W pewnym momencie myślałam, że to będzie impreza pożegnalna z mieszkankiem. Lodówkę odłączyłam ( poważnie), bo było w niej pusto. Chleb i kasza to moje dania główne na tamten moment. Zamiast prezentów poprosiłam o jedzonko, - dostałam nawet kabanosy i kaweee! <- <- <-pełnia szczęścia, i o zrzutkę na nakładkę na wc dla kota. Mam twarde postanowienie nauczyć Lucka robić do toalety. </div>
<div style="text-align: left;">
Pomyślałam, że miło będzie jak puszka będzie oryginalna. I wyszło mi coś takiego:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM-uh_YA5EeNTmedBNBCxlUxq5W8ct8R5WWGMlYA1zela2rYKm2xAcYo3eWdzF11I2SXmyqPXqg8ex94JCTPnmZhBtoVxP8pek1KvAyIRTEVCVWmuZtUqwddPgnXRKlaR990bmm6NG20In/s1600/Zdj%C4%99cie1140.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM-uh_YA5EeNTmedBNBCxlUxq5W8ct8R5WWGMlYA1zela2rYKm2xAcYo3eWdzF11I2SXmyqPXqg8ex94JCTPnmZhBtoVxP8pek1KvAyIRTEVCVWmuZtUqwddPgnXRKlaR990bmm6NG20In/s320/Zdj%C4%99cie1140.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zbieramy, zbieramy =^.^=</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Na aparat, też powinnam zacząć odkładać ... x)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Przed parapetówą miałam baardzo mało czasu. Zrobienie puszeczki zajęło mi około 20 minut. Wzięłam jakiś kartonik po mleku ( tak mleko też dostałam tyle, że wcześniej...)Wycięłam materiał ze starej, spranej koszulki. Obszyłam kartonik, doszyłam wąsiki, nosek, uszka i oczka. I tadammm mam puszkę. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4vtFA3eZMUNfah_5-Xuf3LjOW8158i2Sei6sjN3qYap-v7RANPd-3ApxTgtXbRgmuJRP6DrOM7jTdcGFh4IawBPW7XEl1QHil4h4SXWaPLCxILWCnfMiX42gygrwsWnrN8d_JPqQIsocb/s1600/Zdj%C4%99cie1139.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4vtFA3eZMUNfah_5-Xuf3LjOW8158i2Sei6sjN3qYap-v7RANPd-3ApxTgtXbRgmuJRP6DrOM7jTdcGFh4IawBPW7XEl1QHil4h4SXWaPLCxILWCnfMiX42gygrwsWnrN8d_JPqQIsocb/s320/Zdj%C4%99cie1139.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Wynik akcji zbierania na wcKici nie był zbyt zadowalający. Na nakładkę potrzebuję około 50 zł. Zebrałam poniżej 20 zł na jakieś 40 osób które zwaliło się do mojego mieszkanka. Z czego maksymalnie od połowy dostałam coś do wszamania ( dzięki wielkie! bo inaczej bym dalej jadła kaszę) to i tak wychodzi, że na prezent dosłałam od połowy gości po 1zł. </div>
<div style="text-align: left;">
Kiepsko. Ale grunt to, to że się dobrze bawiłam. </div>
<div style="text-align: left;">
Zostało mi dużo sprzątania, a na nakładkę dalej mnie nie stać. "Kochani" pracodawcy też nie są chętni do płacenia mi pensji z października i listopada. Tak więc na kota chodzącego załatwiać się do toalety będzie trzeba poczekać. O postępach oczywiście nie omieszkam wspomnieć. :)</div>
<br /><div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-89603593332843826332013-10-24T11:57:00.001-07:002013-10-24T13:57:13.790-07:00W szkocką kratę<br />
<div style="text-align: center;">
Dziś krótko. :)</div>
<div style="text-align: center;">
Korzystając z weny uszyłam wczoraj poszewkę na poduszkę. Tym razem wycięłam spódnicę ( kupiłam w second hand za 2 zł). Nie wiem dokładnie jaki to materiał, ale na pewno z lekką domieszką wełny. </div>
<div style="text-align: center;">
Całość szyłam ręcznie, gdyż maszyna do szycia jeszcze nie przyjechała ze mną do nowego mieszkanka. Poszewkę zapinam na trzy guziki przyszyte lnianą nicią. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpOJmFRxcc4BDsbf4Jq2rf4vSF6fUbUJfZWQyTuXyJYeGqUMjrJZeaBO6lwjSBW_plDQpiCLpjaJ1zhQuaEjlhpSXIU5tu96mb_UD_dKbiZ0WWWfNnsfhAX3SeI-YJKSxu-IHu7HE_YVjE/s1600/Zdj%C4%99cie1025.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpOJmFRxcc4BDsbf4Jq2rf4vSF6fUbUJfZWQyTuXyJYeGqUMjrJZeaBO6lwjSBW_plDQpiCLpjaJ1zhQuaEjlhpSXIU5tu96mb_UD_dKbiZ0WWWfNnsfhAX3SeI-YJKSxu-IHu7HE_YVjE/s400/Zdj%C4%99cie1025.jpg" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxUTBCtnyRpvqT66UlhosvsvYZj_0SrK2x6nNHmR3nQqz_EnZd1vSkJnPYj-0sDbjnqTP9HHjEwEiuErQt2PvhRub4RiUBk4Jj20Jww8EAOK587sNF29aEG2fxo4yM_n7qJUWCw7EEtSMG/s1600/Zdj%C4%99cie1024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxUTBCtnyRpvqT66UlhosvsvYZj_0SrK2x6nNHmR3nQqz_EnZd1vSkJnPYj-0sDbjnqTP9HHjEwEiuErQt2PvhRub4RiUBk4Jj20Jww8EAOK587sNF29aEG2fxo4yM_n7qJUWCw7EEtSMG/s400/Zdj%C4%99cie1024.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
. </div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-42946796361314293022013-10-22T06:51:00.000-07:002013-10-24T12:04:03.741-07:00Rękawiczki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
W niedzielę miałam pierwszy dzień wolny.. . od ponad miesiąca. Trochę dużo pracuję ale nie przeszkadza mi to tworzyć różności igłą i nitką.<br />
Tym razem zabrałam się za zmajstrowanie uroczych rękawiczek. Wieczorki zrobiły się chłodne nie mówiąc już o porankach. Najwyższa pora zaopatrzyć się w coś ciepłego na łapki. =^.^=<br />
<br />
Pomysł trzymałam w głowie już jakiś czas, bo aż 3 lata. Wtedy to powstały pierwsze zwierzakowe rękawiczki. Będąc w liceum i nie mając pieniędzy postanowiłam zrobić siostrom prezent na Święta Bożego Narodzenia -coś od siebie. Uszyłam wtedy 4 pary rękawiczek w tym jedną dla przyjaciółki.<br />
Były to misie, mokony (jakiś wytwór mangowy), myszki i kotki.<br />
Niestety nie wstawię zdjęć tych magicznych stworzeń gdyż: misie i mokony zostały zagubione pierwszej zimy, myszki ktoś ukradł przyjaciółce w dzień, w którym je podarowałam. Za to pocieszę was: Kotki przetrwały i są używane do dziś.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN79zokzI02GiAJnXoe1_KvdR6V5BK62oF-fwr7coCFjJslT0f2UvE4eNjE3MZUt_4Avhjtop-l6Gl916BUZNvbWnhFYN0a1HEXqkHUShVyj-pbvx31dYvZnbGFyRWCIbilOueKAEd26vG/s1600/koki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN79zokzI02GiAJnXoe1_KvdR6V5BK62oF-fwr7coCFjJslT0f2UvE4eNjE3MZUt_4Avhjtop-l6Gl916BUZNvbWnhFYN0a1HEXqkHUShVyj-pbvx31dYvZnbGFyRWCIbilOueKAEd26vG/s400/koki.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Te kocie rękawiczki mają za sobą 3 zimy.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Oczywiście zanim zabrałam się za szycie musiałam obejść kilka sklepów z materiałami, żeby znaleźć "coś" odpowiedniego. Ekspedientki były troszkę zdezorientowane ale już w 2 sklepie znalazłam to czego szukałam: mięciutki puszysty materiał. Rękawiczki robię z głowy, "na oko" dlatego każda jest trochę inna. Wycięcie i naszycie wszystkich aplikacji zajmuje mi jakieś 2 godzinki. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirfgYQxN3R8p0Q1yYiwL_GcHBwABSfRswuco8QmDGHl1BxgOzAx45MTQ5gfmDrAVMEh0qV4uPqFCVE4zXgtE-HCLm2LZnJlDNVcIx8CxGmQh6Lsv1Xd3xxbA6Tnn7PZTQ3EHA0DIPnvsY6/s1600/Zdj%C4%99cie0996.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirfgYQxN3R8p0Q1yYiwL_GcHBwABSfRswuco8QmDGHl1BxgOzAx45MTQ5gfmDrAVMEh0qV4uPqFCVE4zXgtE-HCLm2LZnJlDNVcIx8CxGmQh6Lsv1Xd3xxbA6Tnn7PZTQ3EHA0DIPnvsY6/s400/Zdj%C4%99cie0996.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwsze kocie rękawiczki w tym roku.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8427433927989308615.post-60465884950654561022013-10-20T15:10:00.001-07:002013-10-20T15:10:53.874-07:00InspiracjaWitam!<br />
<br />
Dziś postanowiłam się zabrać profesjonalnie do mojego hobby, czyli robótek ręcznych. Od jakiegoś czasu ciągle coś szyję i chciałbym się w końcu, z tym, z wami podzielić. Początki były trudne i to nawet bardzo. Będąc zapartym samoukiem uszyłam już ręcznie niejedną koszulę czy kieckę rodem z X wieku. Ten blog poświęcę jednak dodatkom do codziennych strojów, oczywiście na początek. Mam nadzieję niedługo uszyć też całe ciuszki. Ale to wszystko metodą małych kroczków. ;)<br />
<br />
Ahh, jeszcze wam powiem dlaczego mój Kram jest Koci, a nie inny...<br />
Zaczęło się wszystko od Malutkiej - kotki mojej starszej siostry... Jest naprawdę urocza, choć chyba mnie nie lubi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZAKDF1I44tnxudNuRMuz5NxfOoeYOv8zPzpHNxJyL_kj8sjOBKX2TfKX1YshkdGl0gNt0bKHneWWhxKHB3zyWWMgWi2ayAocpYzosnvPauorV5k7AJzybHmLylcBNy60n82I7hfFzNarZ/s1600/malutkie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZAKDF1I44tnxudNuRMuz5NxfOoeYOv8zPzpHNxJyL_kj8sjOBKX2TfKX1YshkdGl0gNt0bKHneWWhxKHB3zyWWMgWi2ayAocpYzosnvPauorV5k7AJzybHmLylcBNy60n82I7hfFzNarZ/s320/malutkie.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Malutka vel Ziemniak</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> </i> </div>
Rok temu przygarnęłam na przechowanie czarnego kota, z lekką szajbką, zwanego Lucjanem. Lucek jednak u mnie został pomimo różnych za i przeciw temu...<br />
<br />
Z racji tego, że jestem dumną pańcią Lucjanowskiego, kot ten musiał przeżyć ze mną niejedną przeprowadzkę. (Jak mówiłam jest lekko świrnięty i lubi podróżować). Byliśmy razem na wykopaliskach archeologicznych i mieszkamy już w 3 miejscu w tym roku.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGmpb3SCxcxVOVd-cOLwnmOALJ0jhHZBcw799HXDKcoVJH4vo3Yo32DP8PX995p3omqwIPI-tdWTJg35Air9H5qLOdi5TH81OzvnZBj9R1rRrT7_rnuBdhzaAvjyZq4Vlp42lZb3gUCTBo/s1600/DSC_0342.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGmpb3SCxcxVOVd-cOLwnmOALJ0jhHZBcw799HXDKcoVJH4vo3Yo32DP8PX995p3omqwIPI-tdWTJg35Air9H5qLOdi5TH81OzvnZBj9R1rRrT7_rnuBdhzaAvjyZq4Vlp42lZb3gUCTBo/s320/DSC_0342.JPG" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Lucjan na jesiennym spacerze.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i> </i>O kotach mogę pisać jeszcze wiele, co zobaczycie niebawem...</div>
<div style="text-align: left;">
Wiele z moich wyrobów będzie miało koci motyw.</div>
<div style="text-align: left;">
Koty są moją małą inspiracją.</div>
<div style="text-align: left;">
I ogólnie to mam kota w głowie.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
KATARZYNAhttp://www.blogger.com/profile/16949867729703408826noreply@blogger.com0